środa, 4 listopada 2015

Oferta obligacji z branży logistyczno-magazynowej


Co nowego w świecie obligacji? Ostatnio opisywałem oferty, które praktycznie się już kończyły, gdyż dostałem bardzo późno o nich informacje. Teraz postaram się nadrobić te zaległości i prezentować ofertę dużo wcześniej.

Jak już pisałem niedawno, ostatnio panuje wręcz moda na paczkowanie obligacji, zamiast olbrzymiej jednorazowej oferty mamy dwie lub czasami trzy emisje. Nic dziwnego, decyzji o inwestycji nie podejmuje się z dnia na dzień, inwestor musi rozważyć wszystkie za i przeciw, zanim zdecyduje się na zakup.

Z drugiej strony niejednokrotnie czekamy na zakończenie lokat, czy po zwrot z innych inwestycji, bo termin zapisów nam nie pasuje. Tym razem zapisy potrwają jeszcze długo, czasu do namysłu jest więc sporo.

Mowa o spółce, która realizuje projekty deweloperskie w zakresie budowy i komercjalizacji hal, które zostaną przeznaczone na magazyny i produkcję. W strategii rozwoju, spółka zamierza dostarczać wielofunkcyjne budynki dopasowane do zróżnicowanych potrzeb kontrahentów.


Co z parametrami? Podstawowy parametr to czas trwania i tym razem zapis jest dość nietypowy. Mamy tutaj standardowe dwa lata, ale spółka informuje jednocześnie o możliwości wcześniejszego wykupu po upływie połowy tego czasu. 

Skąd taki zapis? Obligacja jakby nie patrzeć jest dla spółki długiem. Jak pamiętamy Leasing Expert wręcz narzeka, że ten dług jest obciążeniem. Spółka zatem zastrzega sobie prawo, że w przypadku gdy wszystko pójdzie z planem, to wykupi sobie wcześniej obligacje i pozbędzie się balastu.

Równie płynny jest czas zapisów dla inwestora. Spółka podaje terminy zapisów, ale jednocześnie zastrzega sobie prawo wydłużenia zapisów aż o dwa tygodnie. To jak widać inny sposób na pozyskanie większej ilości inwestorów, aniżeli omawiana niedawno spółka pożyczkowa, która rozbija sobie emisje na kilka etapów.

Czy to oznacza, że obligatariusz który zdecydował się na zakup musi się liczyć z jałowym czasem, w którym środki nie pracują? Nikt nie lubi jak środki leżą na nieoprocentowanym koncie, w końcu nie po obracamy kapitałem, by leżały bezczynnie.

Okazuje się kolejny raz, że spółki to nie banki, które kombinują na prawo i lewo jak ograbić klienta. Tutaj środki od momentu wpływu będą oprocentowane na 4,25% do momentu podjęcia uchwały o przydziale obligacji. Stawka lepsza aniżeli na najlepszych lokatach.

Po przydziale oprocentowanie wzrośnie oczywiście do stawek, których granice podałem w piątkowym artykule w co można inwestować. Jest zatem dość atrakcyjne, tym bardziej że będzie to oprocentowanie stałe. To ważne w kontekście wahań RPP o możliwości dalszych obniżek stóp zamiast zapowiadanych do niedawna podwyżek

Minimalny zapis też mieści się w granicach przewidzianych na niniejszym blogu za dopuszczalne. Oferta będzie więc w zasięgu większości inwestorów, bo minimum zapisu to po prostu wabik. A zabezpieczenie tych środków? Dziś to ważne w kontekście przedstawionego w niedawno odzyskania kapitału przez Krzyśka.

Jest. Będzie nim z jednej strony poręczenie do wysokości nominalnej nabywanych obligacji przez akcjonariusza oraz oświadczenie, że środki ze sprzedaży parku magazynowo-produkcyjnego, będą skierowane na wykup obligacji.

1 komentarz:

  1. witam, mam pytanie: czy warto sie zainteresowac obligacjami serii I spółki LC Corp B.V. Mam propozycję od noblesecurities: 4,8%, na pół roku. Będę wdzięczny za odpowiedź.

    OdpowiedzUsuń