Omówiony w poprzednim artykule zaskakujący przypadek PCZ rzuca cień na świat obligacji. Podejście typu klient nasz pan, inwestor nasz wróg zmienia nieco perspektywę. Po takich incydentach świat niestety wygląda już inaczej.
Pewne sprawy, które omówiłem niedawno na innych blogach nie powinny mieć miejsca. Legalne okradanie klientów z depozytów czy likwidacja w holdingu tylko spółki inwestorskiej wywracają stary porządek do góry nogami. Nam zaś przychodzi zrewidować poglądy.
Poszukiwania będą zatem trwać nadal. Na wyniki w inwestycję w produkcję filmową przyjdzie jeszcze poczekać. Pojawiła się jednak inna możliwość, którą przedstawia się jako alternatywa do obligacji.
Spółka
prowadzi bardzo innowacyjną i unikalną działalność jak na Polskę,
zwłaszcza jeśli przejdzie na produkcję turbin wiatrowych. Dlatego też od
pewnego czasu jest ona na celowniku zagranicznych funduszy
inwestycyjnych.
Z jednym z Funduszy są prowadzone a raczej finalizowane ustalenia (aktualnie jest prowadzony Due Diligence, a więc bardzo zaawansowany proces sprawdzania spółki od strony księgowo-finansowej) co do dokapitalizowania spółki kwotą 20 mln USD, oczywiście w zamian za pakiet udziałów. Spowodowałoby to że aktualna główna akcjonariuszka i Prezes firmy straciłaby faktyczną kontrolę poprzez utracenie większości na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy.
Dlatego
wymyślono że do czasu aż Właścicielka uzyska odpowiednie środki
finansowe by móc podnieść ilość posiadanych udziałów część udziałów
objęliby niezależni inwestorzy niezwiązani z Funduszem a posiadający
umowę inwestycyjną ze Spółką. Inwestorzy wykładając swoje środki - a
były już dwie takie emisje: pierwsza na 10 mln zł druga na 2mln oraz
aktualna do 2,5 mln - nabywają część akcji, które Spółka - czy raczej
prezes tej spółki, zobowiązuje się odkupić dzięki czemu zachowa pakiet
kontrolny akcji.
Dlatego też jest to forma bardziej zbliżona do obligacji, a nie akcji (sprawą zupełnie pomijalną jest sprawa kursu akcji), gdyż jest zobowiązanie odkupu akcji (tzw prawo zawezwania) i jest określona stopa zwrotu na poziomie 15%. Można zapytać dlaczego zatem nie robią po prostu obligacji?
Są dwie kwestie - takie środki należałyby do spółki, a nie Właścicielki Firmy, więc nie mogłyby zostać wykorzystane tak jak środki z akcji, a druga sprawa, że emisja obligacji negatywnie wpłynęłaby na wynik finansowy spółki, co utrudniłoby negocjacje z funduszem.
Dlatego też jest to forma bardziej zbliżona do obligacji, a nie akcji (sprawą zupełnie pomijalną jest sprawa kursu akcji), gdyż jest zobowiązanie odkupu akcji (tzw prawo zawezwania) i jest określona stopa zwrotu na poziomie 15%. Można zapytać dlaczego zatem nie robią po prostu obligacji?
Są dwie kwestie - takie środki należałyby do spółki, a nie Właścicielki Firmy, więc nie mogłyby zostać wykorzystane tak jak środki z akcji, a druga sprawa, że emisja obligacji negatywnie wpłynęłaby na wynik finansowy spółki, co utrudniłoby negocjacje z funduszem.
Prawo
zawezwania do odkupu przysługuje obu stronom (Inwestorom oraz Spółce)
począwszy od kwietnia przyszłego roku, więc jest to de facto inwestycja blisko roczna, a maksymalnie 1,5 roczna. Zawezwać można od razu w lipcu 2016 albo dopiero po 18 miesiącach, jeden inwestor może chcieć
sprzedać od razu, inny po 1.5 roku i cały czas uzyskiwać dobre odsetki,
gdyż 15% liczone jest w skali rocznej od dnia wpłaty na akcje do dnia
odkupu. Obowiązek odkupu akcji przez spółkę jest zabezpieczony przez
zarząd znanym art. 777, choć nie to wpływa głównie na bezpieczeństwo
inwestycji
Inwestycja poza oczywistą stopą
zwrotu ma tę przewagę nad obligacjami, że nawet jeśli hipotetycznie
Zarząd nie odkupiłby zgodnie z umową - choć to Zarządowi na tym zależy
najbardziej - to dalej zostaje taki Inwestor z akcjami świetnie
prosperującej spółki, niezadłużonej, ze sporym majątkiem trwałym. Od
razu ma też potencjalnego kupca - jeśli Zarząd tego nie zrobi - to
uczyni to z pewnością Fundusz. Wiarygodność
inwestycji wyceniana jest wyżej niż większości obligacji z kuponem powyżej 6%.
Zapisy potrwają tym razem do końca sierpnia. Osoby zainteresowane tego typu inwestycją zapraszam jak zwykle do kontaktu na mail obligacjepp2@wp.pl
Ciąg dalszy: Zdążyć przed funduszem
Ciekawe - ale co proponujesz -? bo jak na razie są to prognozy
OdpowiedzUsuńTo co zwykle, zapoznać się z ofertą i samemu ocenić, czy jest to warte inwestycji czy też nie. Moim zdaniem wygląda to bardzo ciekawie i jest okazją nieco ciekawszą od obligacji. Ale oczywiście nie pozbawioną ryzyka.
UsuńA gdzie można się zapisać i czy jest jakieś zabezpieczenie inwestycji
OdpowiedzUsuńOferta jest prywatna, więc wszystkie szczegóły otrzymujesz na maila. Stąd na końcu jest mail kontaktowy.
Usuń