Zyskowne obligacje Nettle czyli nietypowy as w rękawie

Do tej pory na tym blogu skupialiśmy się na przedstawianiu ofert obligacji, czyli jak to wygląda na samym początku. Najwyższy czas pokazać obligacje od drugiej strony czyli jak to wygląda na końcu. Okazja ku temu jest idealna, gdyż właśnie czwarty emitent wywiązał się wzorowo ze swoich zobowiązań.

Na swoich blogach mam następującą zasadę: początek jest opisywany na Polak Potrafi, to blog który w zamyśle adresowany jest dla osób nie mających oporów w  poszukiwaniu nowych dróg rozwoju finansowego. Obligacje to tylko jedna z możliwych dróg, na tyle jednak istotna, że Arkana Obligacji powstały jako osobna strona tylko im poświęcona.

Koniec jest opisywany na Finansach po godzinach, gdyż to blog dla konserwatywnych osób, któr mają opory co do testowania nowych dróg i potrzebują trochę czasu by nabrać przekonania, że w życiu warto próbować się rozwijać.


Ponieważ oba blogi maja bardzo bogatą tematykę i tylko raz na jakiś czas pojawia się na obu blogach tematyka obligacji, tutaj zbieramy kwintesencję. Tutaj można znaleźć najlepsze spośród licznych ofert obligacji. Tutaj też umieszczam linki do co ciekawszych wpisów na temat obligacji by nie zniknęły one wśród opisów lokat, kont czy promocji.

Wróćmy jednak do spółki Nettle, której wykup dziś prezentuję na FpG. Z dzisiejszego punktu widzenia była to bardzo ryzykowna inwestycja. Gdyby nie informacja o braku upadku firmy, nigdy nie zdecydowałbym się na jej zakup. Wystarczy spojrzeć na bilans jaki emitent zaoferował obligatariuszom.

Wyniki finansowe nieciekawe ale zaplecze ciekawe:)

Jak widzimy Kapitał zakładowy firmy wynosił raptem tylko 1 598 307 zł. Warto jednak zauważyć, że został zwiększony ponad dwukrotnie w ciągu roku. Jeśli jednak spojrzymy na zobowiązania to już włos jeży się na głowie, spółka miała bowiem 8 039 422 zł zobowiązań. Porównując je z rokiem ubiegłym wzrosły blisko 6,5 raza bardziej!

Ryzyko zatem niemałe. Istotne jednak były informacje zawarte w czynnikach ryzyka, gdzie można było przeczytać o aktach prawnych regulujących problematykę służby zdrowia w szczególności ustawa o działalności leczniczej, która była świeżą gdyż weszła w życie 1 lipca 2011 a więc mniej niż rok przed emisją obligacji.

Wyniki finansowe były nieciekawe, ale niezmiernie ciekawe było to co ustawa  gwarantowała obligatariuszom w przypadku likwidacji:
Zobowiązania i należności SP ZOZ po jego likwidacji staną się zobowiązaniami i należnościami Skarbu Państwa albo uczelni medycznej, albo właściwej jednostki samorządu terytorialnego. Skrócenie i jednoczesne określenie maksymalnego nieprzekraczalnego okresu likwidacji szpitali otwiera nowy rynek dla Spółki. Dotychczas ze względu na wysokie ryzyko przedłużających się procesów likwidacyjnych Spółka unikała ekspozycji w tego typu projekty – pomimo ich atrakcyjnych rentowności. W związku z wejściem w życie ustawy o działalności leczniczej Spółka planuje aktywnie uczestniczyć w w/w procesach. 

Gdyby nie ten zapis kluczowy zapis szerokim łukiem omijałbym tę spółkę. Jak widać nowelizacje prawa da się wykorzystywać do podejmowania trafnych inwestycji. Spółka sama przyznaje się, że aktywnie planuje uczestniczyć w procesach.

I zrobiła to doskonale. Raporty jakie można było przeczytać wychwalały spółkę za błyskawiczne zmniejszanie zadłużenia i realizację wyznaczonych celów. Nic dziwnego, jak drużyna wie że ma wyśmienitego bramkarza gra jak natchniona. A skoro inwestor mógł być przy tym widzem warto było zasiąść na trybunach i kibicować Nettle.