poniedziałek, 22 września 2014

Dobra oferta obligacji z branży pożyczkowej


Zapisy na opisane w poprzednim artykule obligacje prężnej grupy kapitałowej co prawda jeszcze trwają, ale skoro na dziś na PP3 mamy nową ofertę importera węgla kamiennego, tutaj przedstawiam trzecią propozycję na wrzesień.

Niedawno skończyły się zapisy na obligacje firmy pożyczkowej działającej na południu Polski. Jak zwykle w przypadku firm z tej branży chętnych było więcej niż przygotowany limit. W związku z czym nie obyło się bez redukcji zapisów.

Nic dziwnego branża ma się wciąż bardzo dobrze, firmy pożyczkowe prosperują i chcą rozwijać się dalej. Nie dziwi zatem rosnąca liczba obligacji spółek pożyczkowych. Tym razem z nową emisją pojawiła się firma z innego zakątka naszego kraju.

Jeśli prześledzimy historię rozwoju, zobaczymy szybki wzrost liczby zewnętrznych brokerów oraz pośredników finansowych. Spójrzmy zresztą na poniższy obrazek prezentujący konkretne liczby.
Stały wzrost oraz coraz większe zyski

Jak widzimy liczba pośredników stale rośnie. Więcej dystrybutorów to zwykle większe zyski, rośnie bowiem liczba generowanych dochodów. Podobnie zresztą postępuje na przykład sieć Biedronka, która stawia na rozbudowę placówek, co pozwala na zwiększenie zysków.

Potwierdza to zresztą przedstawione dane finansowe. W pierwszym półroczu tego roku spółka odnotowała znaczny przyrost zysków. Już porównanie z rokiem ubiegłym pokazuje, że zysk w ciągu pierwszych sześciu miesięcy był niemal dwa razy większy niż w roku ubiegłym.

Nic dziwnego, że spółka postanawia emitować obligacje i pozyskiwać środki na dalszy rozwój. Co uzyskują dzięki temu inwestorzy? Kto pomyśli papiery dwuletnie o kwartalnych wypłatach odsetek nie będzie w błędzie. Ta norma praktykowana jest przez zdecydowaną większość emitentów i firmy pożyczkowe nie są tu wyjątkiem.

Zwykle spotykamy się ze zmiennym oprocentowaniem, co oznacza ewentualne straty przy zapowiadanych już zmianach stóp procentowych. Tymczasem spółka zapewnia stałe oprocentowanie i dodatkowo okrasza je zabezpieczeniem.

Co więcej papiery będą notowane na Catalyst, więc będą widoczne na naszym rachunku maklerskim. Niektórzy ludzie lubią widzieć co się dzieje z ich pieniędzmi, będą więc mogli je obserwować na swoim rachunku maklerskim.

Oprocentowanie jak w przypadku praktycznie każdej firmy pożyczkowej, jest atrakcyjne. Branża jest bardzo dochodowa i rozwojowa, więc spółki mogą sobie pozwolić na zysk nieco wyższy od średniej dla obligacji korporacyjnych.

Jedyne zastrzeżenie można mieć do kwoty na wejściu. Nie jest jakaś zaporowa, ale nie jest też najmniejsza do których zaczynamy powoli przywykać. Jest jednak w zasięgu większości inwestorów indywidualnych.

10 komentarzy:

  1. Ciekawy blog, naprawdę czyta się go z dużą przyjemnością. Piszesz w bardzo przystępny, zrozumiały dla każdego sposób.
    Widzę, że skupiasz się na omawianiu obligacji, które można nabyć w trakcie przeprowadzanych nowych emisji. Czy mógłbyś też omówić temat zakupu obligacji na rynku Catalyst? Temat jest szeroki a można przygotować mały poradnik dla początkującego inwestora, który dotychczas nie miał żadnej styczności z tym rynkiem np. kwestię dość skomplikowanego liczenia rentowności notowanych na tym rynku obligacji przy ich zakupie (m.in. ważna kwestia, czy ze względów podatkowych warto kupować obligacje przed wypłatą kuponu odsetkowego, czy też tuż po jego wypłacie).
    Myślę, że temat jest warty uwagi, gdyż dzięki znajomości rynku Catalyst można zaoszczędzić naprawdę spore pieniądze. Często dużo bardziej opłaca się kupić obligacje na tym rynku niż z nowych emisji. Dobrym przykładem jest e-Kancelaria. Jedną z serii obligacji tej spółki można było nie tak dawno kupić na Catalyst za ok. 30% ceny nominalnej, gdy w tym samym czasie różni doradcy dzwonili do mnie oferując mi możliwość zakupu obligacji tej firmy z przygotowanej w tym czasie nowej emisji obligacji za 100% ceny nominału, a więc przy cenie obligacji 1000 zł o prawie 700 zł drożej, co przy minimalnym zapisie 20 szt. obligacji z nowej emisji daje kwotę 14000 zł jaką można było niepotrzebnie wydać. Jak widać dzięki znajomości tematu można było decydując się akurat na zakup tych obligacji zaoszczędzić aż prawie 70% swojego kapitału wybierając rynek wtórny a nie pierwotny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że blog tak jest odbierany.
      Tak skupiam się na emisjach pierwotnych, wybierając najciekawsze moim zdaniem oferty dostępne w aktualnej chwili na rynku, a artykuły które tutaj są dostępne są przedrukiem z bloga PP3 gdzie znajdziesz więcej takich ofert jak np. omawiana ostatnio:
      http://polakcandwa.blogspot.com/2014/09/nowa-ofertaa-obligacji-korporacyjnych.html
      Ta oferta jednak nie będzie tutaj przedrukowana, gdyż posiada zbyt długi bo 3-letni horyzont czasowy.

      Co do rynku Catalyst to nie poruszam tego tematu z kilku powodów. Po pierwsze jest to giełda, czyli spekulacja. Dla mnie obligacje to zamienniki lokat, kupujesz obligacje na 2 lata i zapominasz o niej badając tylko raz na jakiś czas kondycję spółki, by móc odpowiednio zareagować.

      Owszem tak jak piszesz na Catalyst są okazje i podałeś bardzo dobry przykład. Ale zastanów się dlaczego jest taka dobra okazja? Notowania papierów są wynikiem oczekiwań inwestorów co do przyszłych losów spółki. Jak widzę notowania rzędu 95 to jest to już sygnał dla nas, że coś musi być nie tak.

      eKancelaria leci na łeb na szyję. Powód prosty spółka ma do zwrotu 10 milionów w tym roku, spóźniła się z publikacją raportu za co dostała bana na Catalyst o czym pisałem tutaj:
      http://polakcandwa.blogspot.com/2014/07/money-talks-czyli-jak-ekancelaria.html

      Posiadam obligacje eKancelarii których wykup jest jeszcze w tym roku. Miałem telefon z tej firmy w sprawie przedłużenia na preferencyjnych warunkach z lepszą stawką. Nie zgodziłem się, sytuacja jest zbyt niepokojąca by trzymać je w portfelu.

      W obligacjach stawiam na bezpieczeństwo. eKancelaria raczej wybrnie z kłopotów bo widzę co się dzieje w firmie, znam kilka osób które tam pracują. wolę jednak spółki, jak opisywana w artykule, które są pewniakami i pozwolą nie martwić się o jej losy a przypomina o sobie tylko płatnościami odsetek.

      Zastanów się, gdyby okazja była taka świetna, to będąc prezesem eKancelarii sam bym wykupił wszystkie papiery swojej firmy na Catalyst i zarobił na tym. On w końcu wie najlepiej co jest grane. Myślę, że wszystko skończy się pozytywnie, ale nerwów jest tu niemało, a nie o to chodzi w inwestowanie w obligacje. Wolę spokój i pewność niż kalkulacje i spekulacje giełdowe.

      Usuń
    2. A przy okazji dostałem właśnie zapowiedź najnowszej emisji która rusza dopiero 1 października i oferuje bardzo dobre oprocentowanie. To inna spółka pożyczkowa i wolałbym kasę z eKancelarii przenieść na jeszcze lepsze stawki w tej małej ale prężnej spółce z branży pożyczkowej.
      Oferta rzecz jasna będzie omówiona w przyszłym tygodniu na PP3 i być może przedrukowana tutaj w terminie późniejszym.

      Usuń
    3. Co do rynku Catalyst to niekoniecznie należy traktować go jako miejsce do spekulacji. Ja zainteresowałem się nim nie w celach spekulacyjnych ale po to aby zapoznać się z możliwością dokupienia obligacji solidnej spółki, które są notowane na tym rynku. Trochę obligacji tej spółki już posiadam a nabyłem je wcześniej w emisji pierwotnej (właśnie dzięki temu blogowi). W czasie wakacji było niewiele ofert nowych emisji a posiadałem trochę wolnych środków finansowych, których nie zamierzałem powierzać bankowi na marnie oprocentowanej lokacie. Tu też jest plus dla Catalyst w stosunku do rynku pierwotnego, że można kupić nawet 1 szt. obligacji a nie tak ja w większości przypadków nowych emisji gdzie jest konieczność zapisu na min. 20 szt. (trzeba dysponować kwotą co najmniej 20 000 zł). Chociaż jest w tym względzie pewien postęp bo ostatnio emitenci coraz bardziej doceniają drobnych inwestorów i stają się bardziej elastyczni w tej kwestii tzn. obniżają ten próg.
      Czytając na temat Catalyst natknąłem się na wiele niuansów, które na początku stwarzają problemy przy wyliczeniu rentowności zakupu obligacji na tym rynku. Na rynku pierwotnym wszystko jest proste i gdy tylko znamy parametry emisji obligacji to nie ma żadnych problemów z wyliczeniem przyszłych oczekiwanych zysków z naszej inwestycji.
      Co do e-Kancelarii to popełniono tu podstawowe błędy zwłaszcza jeśli chodzi o zakończoną w tym miesiącu nową emisję obligacji. To był strzał w kolano. Naiwne było przekonanie sensownego powodzenia emisji, tylko obserwując w tym czasie kursy notowanych serii na Catalyst, gdzie bez problemu można było kupić obligacje z wcześniejszym terminem wykupu za połowę ceny nominalnej. Kiepski wynik tej emisji był łatwy do przewidzenia (wg komunikatu chcieli otrzymać do 3 mln zł ze sprzedaży obligacji a udało się pozyskać raptem 0,3 mln zł gotówki). Dzięki tej emisji udało im się jeszcze bardziej wystraszyć posiadaczy obligacji, czego przełożeniem były lecące mocno w dół kursy obligacji e-Kancelarii. Zarząd tej spółki stracił także na wiarygodności w oczach inwestorów, informując w tym roku, że spółka będzie skupować własne obligacje na rynku Catalyst gdy ich rentowność brutto będzie wynosiła co najmniej 25% w skali roku. Obecnie gdy ta rentowność dawno przekroczyła 50% to nie widać żadnej chęci do zakupu przy podaży kilkudziesięciu szt. Jak wiec taka spółka ma zamiar wkrótce wykupić w terminie za 100% ceny nominału wraz z należnymi odsetkami tysiące szt. swoich obligacji? Na pewno będzie bardzo trudno odzyskać raz utracone zaufanie inwestorów, a przy tej specyfice działalności to właśnie pozyskiwanie kapitału jest kluczowe dla dalszego istnienia i rozwoju tej spółki.

      Usuń
    4. Owszem większość obligacji wymaga 20.000 zł, ale stale w ofercie znajdziesz obligacje za 1.000 zł, zaś najbliższa emisja do której niebawem rozpoczną się zapisy ma minimalną stawkę ustawioną na 5.000 zł, więc nie jest źle.
      Co do eKancelarii to sam jestem ciekaw jak się potoczą losy. Wiem że obecnie trwają pertraktacje z obecnymi obligatariuszami w celu zachęcenia ich do rolowania, mają być też emitowane akcje, przygotowano już pakiety wierzytelnościowe do odsprzedaży a w planach awaryjnych są między innymi wyprzedaż aktywów. Spółka zatem przynajmniej robi wszystko by przetrwać. Oby się udało.

      Usuń
  2. jak obliczyc prognozowany zysk kwartalny z Obligacje Idea Banku, 3 letnie, Wibor 3m + 3,5% marża, kwartalna wypłata odsetek

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znajdź stawkę WIBOR3M i dodaj do tego 3,50.
      Znalezioną stawkę pomnóż przez zainwestowaną kwotę oraz 0.81, potem przez 0,01 i na koniec podziel przez 4.

      Usuń
  3. czy pomnozyc tylko znalezioną stawke wibor 3m przez kwote do zainwestowania? czy mnozyc te stawke po dodaniu 3,5% marzy ?? pozatym jesli bank ma taki produkt to gdzie mozna o nim poczytac? co jest gwarantowane a co nie itd...bo nic w necie nie moge znalesc:( dziekuje bardzo za odpowiedz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw dokonujesz dodawanie a potem mnożenie, to taka matematyczna zasada rozdzielności dodawania względem mnożenia:)
      Reszta odpowiedzi w mailu.

      Usuń
  4. mam jescze jedno pytanie, tylko nie mam tu jak zalaczyc PDF, ale chcialbym obliczyc wariant optymistyczny, neutralny, i pesymistyczny z Global Perspective Lokata Strukturyzowana (wszelkie dokumenty w załączeniu, przyjmujemy: opłata administracyjna 4,5% , wsp. Partycypacji 100%) moj emial lukaszfalkowskii@gmail.com

    OdpowiedzUsuń