Na niniejszym blogu prezentowałem już wiele ofert obligacji z przeróżnych branż. Najczęściej gościły tutaj jednak obligacje z branży windykacyjnej. To zresztą były pierwsze obligacje jakie się zakończyły o czym pisałem w artykule Pierwszy wykup obligacji korporacyjnych.
Zysk był wówczas imponujący, a firma EGB wywiązała się z zobowiązań wzorowo, jak przystało na windykatorów. Branża zresztą jest solidna, dlatego też nie jest to jedyna tego typu spółka w którą zdecydowałem się zainwestować.
W portfelu mam także inną firmę windykacyjną. I właśnie zamierza ona wypuścić znów nową emisję obligacji. Spółka ta gości na parkiecie głównym czyli jest notowana na GPW co też nie jest bez znaczenia.
Banki obniżyły drastycznie oprocentowanie lokat a zarazem znów znacząco umożliwiły swoim klientom przyznawanie kredytów. O niemałym zadłużeniu Polaków mówi się od dawna. Teraz zapewne długi będą się powiększać, nie każdy bowiem potrafi się powstrzymać mając dostęp do łatwej gotówki.
Kredyt wziąć bardzo łatwo, spłacić jednak jest znacznie trudniej. Życie szykuje nam po drodze wiele nieoczekiwanych niespodzianek i to tych niechcianych. W efekcie ilość zleceń dla firm windykacyjnych będzie dalej wzrastać.
Inwestorzy mogą na tym dodatkowo zarobić. Tym razem spółka oferuje obligacje na okres 3 lat a więc nieco dłużej aniżeli większość emitentów. Dłuższy okres trwania umowy jest powodem tego, że firma zaoferowała obligacje o oprocentowaniu zmiennym.
Jest ono oparte o sześciomiesięczny WIBOR a więc odsetki będą wypłacane co pół roku. Ale będzie się to odbywało w sposób dość nietypowy. Początkowo zysk będzie niemal dwucyfrowy nikt jednak nie potrafi przewidzieć jak WIBOR będzie szaleć. Może znów znacznie pójść w górę jak i w dół.
Aby zapewnić stabilne wypłaty odsetek spółka postawiła ograniczenie dolne oraz górne. To bardzo rozsądne podejście w miarę sprawiedliwe dla obu stron w czasie gdy nie wiadomo co czeka nas w przyszłości. W efekcie
- jeśli WIBOR pójdzie w dół, to klienci dostaną więcej aniżeli początkowa stawka, ale działa to także w drugą stronę
- jeśli WIBOR pójdzie w górę, to klienci dostaną mniej aniżeli początkowa stawka.
Co więcej niska jest kwota minimalna jak na windykatorów. Firmy tego typu przyzwyczaiły nas do nieco większych stawek minimalnych. Tym razem mamy jednak stawkę na dłuższy okres, ale za mniejszą kwotę na wejściu dzięki czemu jest bardziej dostępna dla przeciętnego inwestora.
Obligacje będą notowane na Catalyst. Ze względu na fakt, że okres jest nieco dłuższy od standardowego ta opcja może być przydatna. I to raczej ze względu na potrzebę dostępu do gotówki aniżeli na kłopoty finansowe prężnie rozwijającej się firmy.
Nigdy nie spodziewałam się, że inwestowanie w windykacje może być tak korzystne... widać muszą być dobrzy w tym co robią
OdpowiedzUsuńz tymi odsetkami to chyba nie do konca jest tak jak napisales ("jeśli WIBOR pójdzie w dół, to klienci dostaną więcej ...") a chyba bardziej naturalnie (jeśli WIBOR pójdzie w dół, to klienci dostaną mniej ...), tak przynajmniej wydaje mi sie patrzac na prospekt:
OdpowiedzUsuń"Obligacje serii P będą oprocentowane według zmiennej stopy procentowej w wysokości stopy bazowej równej stawce WIBOR 6M publikowanej na stronie WIBOR serwisu Reuters na trzy dni robocze przed pierwszym dniem okresu odsetkowego, powiększonej o marżę w wysokości 6,29% (słownie: sześć i 29/100 procenta) w skali roku w stosunku do ich wartości nominalnej, przy czym oprocentowanie w danym okresie odsetkowym wyniesie nie mniej niż 8% wartości nominalnej Obligacji w skali roku i nie więcej niż 10% wartości nominalnej w skali roku."